Afonso Jorio, BRAZYLIA /Guarapari/

http://www.maramar.ind.br    
Mój list-zaproszenie do I.K.M.M. wysłałem do Afonso w kwietniu 2007 roku.
Odpowiedział:

„Witaj polski kolego.
Twój list zastał mnie podczas rejsu połowowego na wodach północnej Brazylii. Pogoda jest beznadziejna. Silny wiatr, wysokie fale i chłodno. Nie ma za bardzo, czym się pochwalić, więc przynajmniej napiszę Ci o moich wcześniejszych sukcesach.
Jestem człowiekiem trzech pasji. Najpierw, wyczynowo uprawiałem piłkę nożną, co w przypadku Brazylijczyka nie jest niczym nadzwyczajnym. Z czasem zainteresowałem się nurkowaniem. Zdobyłem potrzebne licencje i zacząłem pracę w renomowanej firmie specjalizującej się w inżynierii głębokomorskiej. To chyba wtedy urzekło mnie piękno podwodnego świata.
W 1985 roku założyłem własną firmę – „Mar a Mar”, zajmującą się poławianiem egzotycznych ryb morskich dla południowoamerykańskich oceanariów oraz prywatnych koneserów. Po jakimś czasie nasz asortyment wzbogaciły muszle morskie, dla których straciłem głowę. Efektem tego było zawężenie specjalizacji firmy do samych tylko muszli mięczaków. Z tego okresu bardzo serdecznie wspominam współpracę z braćmi Coltro z „Femorale Company”.
Przełomowym dla „Mar a Mar” był rok 2000. Wtedy usamodzielniłem się i zacząłem pracę w światowym shell – businessie. Nasz debiut miał miejsce podczas shell show w belgijskiej Antwerpii.
Moja prywatna kolekcja to tysiące muszli. Uwielbiam zwójki.
W firmie to ja jestem szefem, ale nie istniałaby ona bez mojego przyjaciela – Luiza Couto.
Znamy się od wczesnych lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Odbyliśmy wiele wspólnych rejsów; łączy nas sporo przygód. Choć różnimy się charakterami, to jesteśmy jak bracia. Zajrzyj jeszcze na naszą stronę internetową. Zapraszam.!

Jeszcze tego samego dnia napisałem do Luiza Couto-przeczytaj w I.K.M.M…

jorio01

Afonso Jorio i Edna; Costa Rica 2006.

jorio02

A tak prezentowało się stoisko „Mar a Mar” podczas Paris Shell Show 2005. Na zdjęciu Panie – Edna i Anna.