INTRODUKOWANI NAJEŹDŹCY.

„Ślimak, ślimak, pokaż rogi, dam ci sera na pierogi…”
Do takiego-bajkowego wizerunku ślimaków przyzwyczailiśmy się od dziecka.
Myślimy o nich, jako o zwierzętach powolnych, ospałych i nie wchodzących nikomu w drogę. Okazuje się jednak, że są wśród nich prawdziwi najeźdźcy mogący trwale przekształcić środowisko, w którym żyją. Są gatunki zdolne do całkowitej eliminacji innych mięczaków oraz zniszczenia ludzkich upraw.
Co gorsza, przyczynia się do tego sam człowiek – introdukując bezmyślnie ślimaki, których obecność zamienia się w groźną plagę.

Nawet duże ślimaki lądowe mogą być zagrożone, jeśli zostanie zachwiana równowaga biologiczna ekosytemu.

Nawet duże ślimaki lądowe mogą być zagrożone, jeśli zostanie zachwiana równowaga biologiczna ekosytemu.

Drobne i bardzo efektowne gatunki ślimaków lądowych nie mają szans w konfrontacji z dużymi mięczakami drapieżnymi.

Drobne i bardzo efektowne gatunki ślimaków lądowych nie mają szans w konfrontacji z dużymi mięczakami drapieżnymi.

AFRYKAŃSKI OLBRZYM – ACHATINA FULICA.
Natura obdarzyła tego ślimaka cechami czyniącymi z niego prawdziwego konkwistadora. Jest gatunkiem tropikalnym, ale posiadł zdolność przeżycia znacznych spadków temperatury włącznie z krótkotrwałymi opadami śniegu.
Zapada wtedy w stan hibernacji, w którym spowolnieniu ulegają jego procesy życiowe, a waga spada nawet o 60%.
Kiedy warunki atmosferyczne wracają do normy zaczyna aktywnie żerować nadrabiając straty. W jego menu znajdują się wszystkie rośliny strączkowe, dynia, melony, sałata, ziemniaki, cebula, słonecznik, eukaliptusy, bananowce oraz drzewa cytrusowe.
Dostatek pożywienia zapewnia szybki wzrost. Dojrzałe okazy z łatwością dorastają do 20 cm, a egzemplarze o trzydziestocentymetrowych muszlach nie należą do rzadkości.
Daje im to „fizyczną” przewagę nad przedstawicielami rodzimej mallakofauny.
Achatiny są zwierzętami hermafrodytycznymi z bardzo szybkim tempem rozmnażania i rozwoju. Jeden ślimak może złożyć jednorazowo od 100-400 jaj. W sprzyjających warunkach roczna ilość jaj może więc dochodzić do 1200 sztuk.
Jaja są sferyczne, żółtawe o średnicy 4,5-5,5mm.
Młode wylęgają się w zależności od temperatury po około 10-20 dniach.
O możliwościach rozrodczych tego mięczaka przekonuje historia z 1966 roku, kiedy to mały chłopak przemycił na Florydę – trzy dojrzałe achatiny, jako pamiątkę z wakacji spędzonych na Hawajach. Znudzony hodowlą, wypuścił je na wolność do przydomowego ogródka. W niedługim czasie w całej okolicy zaroiło się od pełzających ślimaków.
Kiedy zjawisko przybrało postać plagi – służby sanitarne zebrały ponad 18 000 egzemplarzy, zaś proces całkowitego oczyszczenia zajętych przez achatiny terenów zajął prawie 10 lat.

Achatina fulica /L.1758/ - 121 mm. Introdukowany najeźdźca będący plagą niemal na wszystkich wyspach Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku.

Achatina fulica /L.1758/ – 121 mm. Introdukowany najeźdźca będący plagą niemal na wszystkich wyspach Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku.

Charakterystyczny kokon jaj - Pomacea canaliculata z mojej hodowli akwarystycznej.

Charakterystyczny kokon jaj – Pomacea canaliculata z mojej hodowli akwarystycznej.

Ojczyzną „Giant African Snail”/GAS/, jest Wschodnia Afryka, choć na dzień dzisiejszy można go traktować, jako gatunek kosmopolityczny. Występuje bowiem na prawie wszystkich wyspach Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku, szczególnie na: Polinezji Francuskiej, Nowej Kaledonii, Papui Nowej Gwinei, Samoa, Timorze, Vanuatu, Filipinach, Indonezji, Sri Lance, Malezji, Tajwanie, Mauritiusie, Seszelach, i na Karaibach.
Achatiny pojawiły się też w wielu miejscach Brazylii.
Najbardziej spektakularnym przykładem ich obecności w tym kraju może być sytuacja z 1978 roku, kiedy znaleziono je w małym miasteczku Miraco w stanie Sao Paulo.
Rolnicy podnieśli alarm, kiedy w kilka dni stracili zasiewy sałaty, fasoli i zbóż.
W tym przypadku sytuację udało się opanować dzięki silnym środkom chemicznym, ale podstawowy problem Departamentu Rolnictwa Brazylii dotyczy „zabezpieczenia” przed achatinami tropikalnej dżungli. Wszyscy zdają sobie sprawę, że eksterminowanie tego gatunku z górzystych i niedostępnych obszarów porośniętych lasem tropikalnym byłoby praktycznie niemożliwe.

Oto pierwsze dwie godziny z życia moich - Pomacea canaliculata. Szacuje się, że z każdego "wylęgu" w warunkach naturalnych przeżyje tylko 5 - 10 % młodych, co nie umniejsza "siły natarcia" tego azjatyckiego szkodnika.

Oto pierwsze dwie godziny z życia moich – Pomacea canaliculata. Szacuje się, że z każdego „wylęgu” w warunkach naturalnych przeżyje tylko 5 – 10 % młodych, co nie umniejsza „siły natarcia” tego azjatyckiego szkodnika.

Dojrzała i pięknie ubarwiona Pomacea bridgesi (58 mm), "prezentująca" swoje elastyczne wieczko /operculum/.

Dojrzała i pięknie ubarwiona Pomacea bridgesi (58 mm), „prezentująca” swoje elastyczne wieczko /operculum/.

W Australii zanotowano obecność tego mięczaka w stanie Queensland.
Ekspansja szkodnika nastąpiła w 1977 roku w mieście Gordonvale, gdzie opanował pola uprawne, zaś rozmnażał się w wielkich kompostownikach.
Ślimaki wychodziły na żer o zmierzchu i nocą, by o świcie chronić się w załomach skał, szczelinach drzew i wysokich zaroślach. Ich obecność zauważono, gdy wędrowały już po parkanach i ścianach domów, a ich liczebność przybrała formę ekologicznej klęski.
Sytuację opanowano stosując walkę chemiczną i przynęty.
Najważniejszy był jednak wdrożony system rygorystycznej kontroli okazów fauny i flory na całym kontynencie australijskim.

"Czarna owca" w rodzinie? Chyba raczej - biały, albinotyczny odmieniec...

„Czarna owca” w rodzinie? Chyba raczej – biały, albinotyczny odmieniec…

"Leśny agat" - zagrożona wyginięciem Achatinella.

„Leśny agat” – zagrożona wyginięciem Achatinella.

Zagrożenie ze strony Achatina fulica nie dotyczy tylko niszczenia zasiewów i upraw. Dowiedziono, że mogą one brać udział w roznoszeniu drobnoustrojów chorobotwórczych – Angiostrongylus cantonensis i potencjalnie Angiostrongylus costaricensis odpowiedzialnych za groźne u człowieka zapalenie opon mózgowych.
Paradoksem jest fakt, że achatiny sprowadzone, jako wysokobiałkowy dodatek do azjatyckiego menu nie przyjęły się na rynku, a nadto przynoszą ogromne straty w uprawie ryżu.

PLAGA AMPULARII.
Ślimaki z rodziny Ampullariidae występują powszechnie w słodkich wodach wielu regionów tropikalnych na świecie.
Rodzinę Ampularii dzieli się na wiele rodzajów przypisanych do określonych obszarów geograficznych.
Rodzaje – Asolene, Marisa i Pomacea to mięczaki Ameryki Północnej, Ameryki Południowej i Środkowej oraz Karaibów.
Przedstawiciele rodzajów – Lanites i Saulea żyją w Afryce.
Rodzaj – Pila charakterystyczny jest dla Azji.
W roku 1980 rodzaj – Pomacea, zwłaszcza zaś ślimak – Pomacea canaliculata został sprowadzony do Tajwanu, aby stać się przysmakiem Dalekiego Wschodu.
Okazało się jednak, że osiągające w naturze rozmiary piłki tenisowej ,bardzo płodne stworzenie, zamiast trafić do kuchni, stało się plagą upraw i kolokazji jadalnej /taro/ w Filipinach, Indonezji, Tajlandii, Wietnamie, Kambodży, południowych Chinach, Japonii a nawet na Hawajach.
Pomacea canaliculata są rozdzielnopłciowe. Samica składa jednorazowo 200-500 różowych jaj, zlepionych w kokony przypominające małe kolby kukurydzy.
Po 2-3 tygodniach wylęgają się młode ślimaki, które po 4 miesiącach zdolne są do rozmnażania. Dojrzały mięczak może żyć nawet 5 lat, składając co roku około 5000 jaj.
Ulubionym miejscem żerowania ampularii są plantacje taro.
Dzieje się tak w całej południowo-wschodniej Azji oraz na Wyspach Hawajskich, oprócz Molokai i Lani.
Ślimaki te doskonale przystosowały się do warunków środowiskowych, kopiąc głębokie norki w wilgotnej ziemi, gdy jest bardzo gorąco. Na żer wychodzą nocą, lub po często padających deszczach.
Uszkadzają rośliny we wszystkich stadiach wzrostowych, doprowadzając często do zamierania całej plantacji.
Walka z tym szkodnikiem jest bardzo trudna i wymaga zastosowania działań systemowych.
Najskuteczniejszą ponoć metodą jest ręczne zbieranie dojrzałych ślimaków oraz mechaniczne niszczenie kokonów z jajami. Dużą wagę przywiązuje się też do utrzymywania w czystości rowów nawadniających i odprowadzających wodę oraz stosowania odpowiednich sit uniemożliwiających migrację ślimaków.
Czasem zasiedla się pola stadami kaczek /cayuga/, które zjadają dorosłe mięczaki.
Wiadomo, że jednak kaczka może przy jednorazowym karmieniu zjeść do 20 ślimaków, ale niestety ptaki te mogą być żywicielem pośrednim pasożytów rozwijających się na podmokłych uprawach.
Częściej stosuje się więc specjalne przynęty zwabiające ampularie w miejsca, skąd łatwo je usunąć.
Wreszcie używa się środków chemicznych, które są oczywiście bardzo skuteczne, ale niosą też poważne zagrożenie dla równowagi biologicznej ekosytemu.
Na Filipinach puste muszle uśmierconych w ten sposób ślimaków ranią dotkliwie nogi rolników, stając się przyczyną groźnych zakażeń.
Na szczęście Pomacea canaliculata ma też swoich naturalnych wrogów.
Jaja ślimaka zjadane są często przez mrówki. Ptaki odżywiają się jajami, ale przede wszystkim młodymi ślimakami.
Na dorosłe mięczaki polują szczury oraz wspomniane kaczki.
Przypuszcza się, że małymi ampulariami mogą się też odżywiać ryby z gatunku – Mylopharyngodon piceus oraz karpiki chińskie, którymi w tym celu zarybia się plantacje ryżu na Tajwanie.
Warto dodać, że Pomacea canaliculata, podobnie jak afrykańska Achatina fulica może być zarażona drobnoustrojami Angiostrongylus.

Zapach karmy wrzuconej do akwarium natychmiast wzmaga aktywność ślimaków Pomacea canaliculata.

Zapach karmy wrzuconej do akwarium natychmiast wzmaga aktywność ślimaków Pomacea canaliculata.

Ten efektowny ślimaczek, ozdoba wielu akwariów - to prawdziwe utrapienie Azjatów.

Ten efektowny ślimaczek, ozdoba wielu akwariów – to prawdziwe utrapienie Azjatów.

Stany Zjednoczone obawiają się podobnej plagi ampularii, lecz spowodowanej przez…akwarystów.
Okazuje się, że ślimaki te od wielu lat są zwierzętami dodającymi uroku domowym akwariom. Niestety, coraz częściej trafiają do rzek i jezior, kolonizując tereny podmokłe i bagienne. Biologowie martwią się, że mięczak może spowodować ogromne zniszczenia na polach ryżowych w USA. Pamiętają przy tym sytuację z Azji, kiedy to plaga Pomacea canaliculata doprowadziła do tego, że największe firmy eksportujące ryż musiały go …importować.

EUGLANDINA ROSEA – KANIBAL W ŚWIECIE MIĘCZAKÓW.
Ojczyzną tych dużych i drapieżnych ślimaków są południowo-wschodnie obszary Stanów Zjednoczonych.
Nieprzemyślane działania człowieka doprowadziły do rozprzestrzenienia się tego gatunku na: Hawaje, Polinezję Francuską, Samoa, Nową Kaledonię, Vanuatu, Wyspy Salomona, Mariany, Papuę Nową Gwineę, Japonię, Tajwan, Borneo, Madagaskar, Seszele, Mauritius, Indie, Sri Lankę, Wyspy Bahama i Bermudy.
Euglandina rosea trafiła najpierw na Wyspy Hawajskie. Było to w 1955 roku, kiedy Hawaii State Department of Agriculture uznał, że mięczak ten opanuje plagę afrykańskiego Achatina fulica – introdukowanego na Hawaje w 1936 roku, jako egzotyczny dodatek do ogrodów.

Bardzo lubię, gdy moje "Apple snails" żerują blisko siebie. Daje to szansę na ciekawe obserwacje. W azjatyckich realiach takie skupiska "ślimaczych konkwistadorów" to po prostu - klęska.

Bardzo lubię, gdy moje „Apple snails” żerują blisko siebie. Daje to szansę na ciekawe obserwacje. W azjatyckich realiach takie skupiska „ślimaczych konkwistadorów” to po prostu – klęska.

Piękne muszelki leśnych Achatinelli można dziś podziwiać w wielkich kolekcjach muzealnych. Fot. A Villard

Piękne muszelki leśnych Achatinelli można dziś podziwiać w wielkich kolekcjach muzealnych. Fot. A Villard

Hawajski błąd popełniono później wielokrotnie, zasiedlając euglandinami większość wysp Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku.
W walce biologicznej przeciw achatinom wykorzystano jeszcze ślimaki – Gonaxis kibweziensis oraz Gonaxis quadrilateralis, jednak najbardziej zaciekłymi drapieżnikami były Euglandina rosea – „Cannibal Snail”
. W krótkim czasie okazało się, że zaczęły one niszczyć rodzimą mallakofaunę Wysp Hawajskich, gustując zwłaszcza w pięknych i rzadkich ślimakach z rodzaju – Achatinella.
Hermafrodytyczne euglandiny składają 25-40 jaj rocznie. Cechuje je bardzo szybkie tempo reprodukcyjne, zaś niezaprzeczalnym atutem jest ich długowieczność.
Są bardzo żarłoczne, co prowadzi do wewnątrzgatunkowego kanibalizmu. Hawajskie endemity rozmnażają się natomiast bardzo wolno, wydając na świat 4-5 młodych na rok,które dojrzałość osiągną dopiero po 5 latach.
Taki „układ sił” doprowadził do natychmiastowego załamania równowagi biologicznej i eksterminacji wielu delikatnych achatinelli
. Obecnie, niektóre gatunki rodzaju Achatinella trafiły na listę zwierząt zagrożonych całkowitym wyginięciem.
Problem unicestwienia gatunkowego dotyczy także innych ślimaków.
Na wyspach – Molokai, Maui i Oahu zagrożonych jest około 50% gatunków rodzaju – Partulina.
Na wyspie Kauai wyginięcie grozi około 21 gatunkom rodzaju – Carelia.
Endemiczne ślimaki wymierają także na Mauritiusie.
Dotyczy to około 25 z 106 gatunków mięczaków lądowych zasiedlających tę wyspę.
Na wyspie Moorea w Polinezji Francuskiej drapieżne Euglandina rosea są odpowiedzialne za wyniszczenie 7 endemicznych gatunków z rodzaju – Partulina.

Można powiedzieć, że „Cannibal Snail” w wielu regionach świata czuje się zupełnie bezkarny, tym bardziej, że nie ma naturalnych wrogów wydatnie niszczących jego populacje.
Wiadomo, że polują na niego szczury – Rattus norvegicus i Rattus rattus oraz niektóre ptaki, ale nie ma to znacznego wpływu na liczebność gatunku Euglandina rosea.