TOMASZ MORDARSKI
„Egipt – bezkrwawe łowy”
październik 2012

Egipt i Morze Czerwone? Kiedyś wzdychaliśmy na myśl o piaskach Sahary, piramidach i zanurzeniu stóp w ciepłych wodach al-Bahr al-ahmar . Świat się ?skurczył? i wielu spośród nas doświadczyło już tego piękna? ?Ja też tam byłem?, powtarzamy, widząc wspominkowe albumy i filmy znajomych. Mimo wszystko, wracamy do tych urokliwych miejsc i tęsknimy za nimi, bo wciąż są dla nas? substytutem ziemskiego ?raju?.

Dzięki uprzejmości Pana Tomasza Mordarskiego, znanego polskim kolekcjonerom muszli ? arcy-Pasjonata konchistyki ? zapraszam Państwa na wyprawę, autorsko zrelacjonowaną i uwiecznioną fotograficznie przez Tomka, latem 2012 r.

m1

Autor tekstu i pięknych zdjęć ? Pan Tomasz Mordarski, którego pełniejszy profil można odnaleźć w dziale: PASJONACI

Egipt jest państwem wartym odwiedzenia z różnych przyczyn, m.in. słońca i ciepła, którego brakuje w Polsce, historii, kolebki ludzkiej cywilizacji, piramid i ? Morza Czerwonego. Oczywiście konchistów najbardziej interesuje ostatnia kwestia. W morzu tym występuje bowiem rafa koralowa, obfitująca z niezliczone ilości roślin i zwierząt morskich, w tym mięczaków, których skorupy są przedmiotem pożądania kolekcjonerskiego. Rafę koralową można opisać najkrócej jako podwodny ogród botaniczny i ZOO razem wzięte. Różnorodność fauny i flory potrafi zaskoczyć nawet najwybredniejszego malkontenta. Ze względu na bliskie sąsiedztwo z Oceanem Indyjskim, w Morzu Czerwonym występuje wiele gatunków znanych i szeroko rozpowszechnionych ślimaków i małży. Jednocześnie jako morze śródlądowe, trafia się dość liczna grupa endemitów. W ciągu 2 tygodniowego pobytu bez większych wysiłków można spotkać od 50 do 100 gatunków skorupiastych mięczaków. Należy jednak pamiętać, że wywóz jakichkolwiek okazów muszli oraz fragmentów rafy jest całkowicie zabroniony, a kary za złamanie zakazu wyjątkowo surowe. Z tych powodów w mojej ocenie jako pamiątkę z pobytu warto przywieźć ? podwodne zdjęcia.

m6 m5 m4 m3 m2

Oczywiście jest kilka metod podziwiania podwodnego świata, w zależności od chęci i możliwości, zdrowia i zaangażowania, pieniędzy oraz niezbędnych uprawnień.
Zdarza się, że ktoś boi się wody, jednocześnie pociąga go podwodny świat? lub wybrał się z małym dzieckiem – dla takich osób polecam łodzie ze szklanym dnem. Nie jest to szczyt marzeń, ale zdecydowanie milej spędzony czas urlopowy, niż leżenie plackiem przez 2 tygodnie pod parasolem przy hotelowym basenie.
Podstawową metodą penetracji świata Neptuna, w tym niewymagającą wielkich nakładów jest snurkowanie. Niezbędnym ekwipunkiem jest tzw. zestaw ABC tj. okulary, rurka i płetwy. Ogólnie snurkowanie polega to leżeniu na wodzie z twarzą zanurzoną w wodzie i oddychaniem przy pomocy rurki wystającej nad taflę wody. Oczywiście jest to wariant minimalny. Klasycznie jednak sprowadza się do nurkowania pod wodę na wstrzymanym wdechu. W pierwszej wersji obserwuje się wszystko z góry, w drugiej, przy minimalnie wyćwiczonych płucach, co pozwala na przebywanie pod wodą od jednej do dwóch minut i schodzeniu na bezpieczną jeszcze głębokość 6 metrów, można obserwować wszystko ,,twarzą w twarz?. Można przy tym zarówno wyłowić kilka muszli, podpatrywać liczne ryby, zajrzeć prosto w oczy wystającej z jamy murenie. Na głębokości do 6 metrów można zrobić dobrej jakości zdjęcia bez użycia profesjonalnego sprzętu, ponieważ jest tam jeszcze dość dobre światło.

m11 m10 m9 m8 m7

Największą frajdą jest jednak nurkowanie ze sprzętem na większych głębokościach. Należy mieć do tego odpowiednie uprawnienia, które można zrobić w Polsce lub na miejscu w Egipcie. Wrażenia z nurkowania są niezapomniane i dla tych przeżyć warto pojechać do Egiptu! Świat oglądany z tej perspektywy jest zupełnie inny, niepowtarzalny, widoki zapierają dech w piersiach. Oczywiście widoki są fantastyczne, ale samo w sobie nurkowanie jest fenomenalne i niedające się opisać słowami, należy do tych sportów, które trzeba samemu przeżyć. Egipt daje takie możliwości, ze względu na dość dobrą cenę, przystępne warunki, temperaturę wody i jej wyjątkową przejrzystość. Na każdym kroku są bazy nurkowe, w których można wypożyczyć sprzęt i zarezerwować wyprawę. W wielu z nich są także polskojęzyczni instruktorzy. Alternatywnie można także skosztować podwodnego świata, nurkując bez uprawnień z instruktorem pod rękę.

m20 m19 m18 m17 m16 m15 m14 m13 m12

Jeśli chodzi o Egipt, po nurkowaniu w wolnych chwilach warto wybrać się na wycieczkę do Kairu, obejrzeć Piramidy w Gizie, zabytki w Luxorze, wybrać się na pustynię lub pojeździć na wielbłądach. Warto poznać choć trochę miejscowe obyczaje. W tym celu należy zapuścić się w boczne uliczki, gdzie przeważnie nie chadzają Europejczycy. Odkryje się wtedy zupełnie inny świat, który ma się nijak do naszych wyobrażeń, jest odwrotnością hotelowego przesytu.

m21

m22

Oczywiście zarówno pod wodą jak i na lądzie należy zachować odrobinę rozsądku. Pod wodą – rzadko, bo rzadko – ale jednak można natknąć się na rekina. Częściej występują jadowite ogończe, barakudy, mureny, parzące meduzy i jadowite stożki. Z kolei na lądzie można paść łupem złodziei kieszonkowych. Czasami, choć równie rzadko jak występowanie rekinów, ktoś strzela z broni [doświadczyłem tego podczas manifestacji związanych z wyborami prezydenckimi].

m33 m32

m29 m28 m27 m26 m25 m24 m23

Podsumowując w Egipcie jest co obejrzeć zarówno pod wodą jak i na lądzie, wymaga to jednak trochę chęci, pomysłowości, a czasami odwagi. Z pobytu są niezadowoleni jedynie leżakujący, hotelowi turyści, którym nie pasuje albo lokalny alkohol albo monotonna kuchnia.

m30

Jeśli ktoś zdecyduje się na zakup zestawu ABC, nie warto oszczędzać 10, czy 20 zł. Dobra rurka to komfort oddychania pod wodą ? napicie się słonej wody nie należy do przyjemności. Tańsze, niedopasowane, plastikowe okulary, mogą pozbawić całej przyjemności oglądania podwodnego świata. Płetwy z dobrego materiału będą służyć kilka sezonów, kiepskie poobcierają stopy lub połamią się w ciągu jednego wakacyjnego pobytu. Jest wiele firm oferujących gotowe zestawy, wystarczy poszukać w Internecie. Z pewnością zestaw za 35zł z Biedronki nie spełni pokładanych oczekiwań.
Jeśli chodzi o fotografowanie pod wodą, to odradzam używania pokrowców na aparaty wszelakiej maści. Często kończy się to zniszczeniem sprzętu i utratą niepowtarzalnych zdjęć. Polecam dwa sprawdzone proste modele Panasonica Lumix DMC-FT2 oraz Sony tx10 [ok.1000zł]. Pierwszy jest poręczniejszy, dobrze trzyma się w wielkiej męskiej dłoni i lepiej wychodzą zdjęcia na większych głębokościach od 5 do 10m [posiada do tego specjalną funkcję]. Drugim wychodzą lepsze zdjęcia do 3 metrów zanurzenia. Nie można nim jednak zmieniać ustawień pod wodą. Bogatym profesjonalnym fotografom nie potrzeba wskazywać sprzętu i podawać cen, dlatego nie będę się nawet silił.

m31

Tomaszu, serdecznie dziękuję za piękną relację.
Życzę kolejnych udanych wypraw!