JACEK ŻYCHOWICZ
?Muszlowe wydarzenia specjalne.?
grudzień 2007

Gdyby pokusić się o listę kolekcjonerskich priorytetów konchisty to niechybnie ? wiedza i reprezentatywność tworzonego zbioru – zajmowałyby na niej miejsca lokowane najwyżej.
Myślę, że kolejne pozycje są już kwestią tyle zmienną, co ?osobniczą?.
Niekiedy zaś, zdarzają się pasjonaci, dla których emanowanie swoim zamiłowaniem, znaczy równoważnie wiele z chęcią zgromadzenia pełnej kolekcji.
Do takich bez wątpienia należy p. Jacek Żychowicz z Krakowa, którego parakolekcjonerska: wystawienniczo-prelegencka aktywność od dawna budziła mój wielki szacunek.

Otrzymałem od Jacka bogaty materiał fotograficzny oraz pozbawioną krasomówczego blichtru część tekstową?Mam nadzieję, że poniższym artykułem nie zubożę walorów pedagogicznego zaangażowania Jacka Żychowicza.
Nadałem mu charakter retrospektywnego ?wydarzenia specjalnego?.

SZKOŁA PODSTAWOWA NR 114 im. A. FIEDLERA W KRAKOWIE.

Jacek Żychowicz twierdzi, że ta nadzwyczajna szkoła /mimo, że państwowa/ potrafi zaangażowaniem szeregu niezwykłych nauczycieli, zaproponować uczniom i ich rodzicom oprócz przyzwoitego poziomu nauczania, szereg fantastycznych form spędzania wolnego czasu. Najciekawszą z nich zdaje się być coroczna impreza ? ?Egzotyczny Tydzień Kultury?, będąca świętem patrona szkoły. Polega ona na ?podróżowaniu po świecie? /co roku inny kraj lub region/ przy pomocy: wystaw, prelekcji, warsztatów oraz konkursów organizowanych i prowadzonych przez wybitnych podróżników i naukowców. Bywają wtedy w szkole synowie Arkadego Fiedlera, ambasador lub konsul danego kraju, profesorowie, aktorzy i artyści.
Na kanwie wieloletnich, przyjacielskich relacji z nauczycielami szkoły ? Jacek, stara się pomagać w realizacji tych imprez ? głównie: pomysłami, własną pracą i oczywiście prezentacjami muszli a propos danego regionu zoogeograficznego…

01

Na zdjęciu zaledwie wycinek ?prezentacji afrykańskiej? ? muszle oraz inne skarby przyrodnicze Czarnego Lądu.

02

Innym razem, ?oblężenie? podczas omawiania malakofauny Wysp Japońskich.

Przy innej okazji, Jacek Żychowicz zajął się omawianiem odmienności muszli Australii, obu Ameryk oraz fizjologicznych ciekawostek z życia mięczaków.
W 2006 roku ?Stoczternastka? obchodziła 40-to lecie swojego powstania, co skłoniło Jacka do jeszcze większej aktywności ? partycypowania w urządzeniu i doposażeniu o zbiory konchologiczne nowego gabinetu przyrodniczego…

03

Tak prezentował się gabinet przyrodniczy w dniu otwarcia.

Najnowszym przedsięwzięciem stał się udział w ?Leśnej Akademii Szkolnej? – istotnej imprezie w kalendarzu szkolnym, której honorowo patronowały m. innymi: Instytut Botaniki PAN w Krakowie oraz Instytut Nauki o Środowisku UJ. Dla Jacka Żychowicza wydarzenie to stało się iście ?Muszlową Akademią Szkolną?, podczas której prowadził cykl wykładów traktujących o ślimakach lasów tropikalnych, prezentując bogaty zbiór ich muszli.
Z perspektywy czasu twierdzi, że znajomość świata mięczaków wśród młodzieży jest prawie zerowa, co nie znaczy, że można nad tym faktem przejść do porządku dziennego. Stąd iście akademickie zacięcie w upowszechnianiu wiedzy przyrodniczej i obalaniu mitów?

04

?Leśna Akademia Szkolna? w kwietniu 2007 roku z efektowną szatą graficzną, obrazującą odmienność morfologiczną malakofauny tropików.

05

Fragment wystawionej kolekcji ?lądówek?.

Rzeczone ?obalanie mitów? w kontaktach z młodymi słuchaczami polega przede wszystkim na cierpliwości w odpowiadaniu na niedorzeczne pytania, pokroju: ?a czym pan te muszle pomalował?, ?czy one są prawdziwe?a może gliniane lub plastikowe?,?etc.
Jacek podejrzewa, że ich genezą jest ignorancja i być może powierzchowna edukacja?Zaraz jednak dodaje, że ?zachwyt młodzieży, nauczycieli i rodziców nad pięknem tych skorup jest autentycznie wielki i szczery?. Takie doświadczenie na pewno dodaje skrzydeł!

XVI LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE im. K. K. BACZYŃSKIEGO W KRAKOWIE.

W lutym 2008 skontaktowałem się z XVI LO w Krakowie, a konkretnie z pomysłodawczynią wystawy – p. mgr Marzeną Kosydarską – z pytaniem, co zaważyło, iż pasja Jacka została doceniona i uznana za wartą upowszechnienia.
W odpowiedzi usłyszałem, że przede wszystkim ? niepowtarzalność, a także nietuzinkowość jej Autora?Chciałoby się powiedzieć ? bez komentarza!

Z punktu widzenia poznawczego, prezentacji zaplanowanej na 15 i 16 listopada 2007 roku wyznaczono 4 zasadnicze cele:
– poznanie różnorodności w świecie mięczaków (biologia ślimaków, małży i głowonogów);
– umiejętność rozpoznawania gatunków zagrożonych wyginięciem;
– rozeznanie wymagań jakie musi spełniać ekosystem zasiedlanym przez mięczaki;
– budowanie pozytywnych relacji człowiek – przyroda.

Nie bez znaczenia były też cele wychowawcze, a zwłaszcza:
– wzmacnianie więzi pomiędzy członkami społeczności szkolnej;
– kreowanie pozytywnych postaw ekologicznych;
– rozwijanie zainteresowań i umiejętność samorealizacji.

Co ważne, nie były to tylko założenia sztandarowe. W samym przygotowaniu ?żywych lekcji? uczestniczyli, a także referującymi poszczególne tematy byli – uczniowie liceum.

06Organizatorzy wystawy.
Od lewej: p. mgr Marzena Kosydarska, Jacek Żychowicz, Alicja Żychowicz.

07

Ekspozycja Jacka Żychowicza współtworzyła cykl prezentacji, przybliżający nietypowe zainteresowania rodziców uczniów uczęszczających do ?Baczyńskiego?
Kolekcjoner nie ukrywa, że osóbką, która ?wkręciła? Go w całe zamieszanie,
była córka Alicja. Czego dla nich nie robimy??
Ale jak widać adeptka konchistyki także się udzielała??O tak właśnie zanurza się nautilus??

08

Fragment wystawy: przejrzysta część teoretyczna, estetyczne gablotki z eksponatami oraz przykładowa literatura fachowa.

09

Prezentacja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, odwiedzili ją wszyscy uczniowie, czyli cel został osiągnięty?Ale cytując Jacka: ?Imprezy tego typu wiążą się z ryzykiem uszkodzenia okazów, ogromem pracy z umieszczeniem muszli w gablotach ? ta ostatnia zajęła dwa tygodnie codziennych starań, wysiłkiem logistycznym?no i finansowym. Mimo to – warto!?.

10

Optymalnie bliski kontakt z okazami oraz zajmujący komentarz specjalisty zwalniają go z bardzo pracochłonnego obowiązku przygotowania etykietek systematycznych ? zresztą, niejednokrotnie rozpraszających uwagę słuchaczy.

11

?Staram się brać udział w imprezach propagujących jakiekolwiek hobby, czy też rozumne formy spędzania wolnego czasu. Głęboki przekonanie, że podstawową przyczyną patologicznych zachowań młodzieży jest nuda, wynikająca najczęściej z braku propozycji sensownego spędzenia wolnego czasu, popycha mnie do także innych, nie związanych z muszlowym hobby działań?? /cyt. J. Żychowicz/.

WIELICZKA ? ?FESTIWAL LUDZI POZYTYWNIE ZAKRĘCONYCH?.

Jednodniowa impreza organizowana, w miarę sił i środków, przez dwie Panie Nauczycielki gimnazjum w Węgrzycach koło Wieliczki, adresowana jest przede wszystkim do dzieci ? małych hobbystów. To tam, ich rówieśnicy mogą zrozumieć, jak dalece pozytywny i wychowawczy wpływ wywiera na życie człowieka ? pasja kolekcjonerska.
Mali hobbyści popisujący się prywatnymi kolekcjami, mają zaś sposobność, aby poznać poprawne formy – gromadzenia, przechowywania i katalogowania swoich zbiorów.
Wszystko za sprawą poważnych i dorosłych kolekcjonerów zapraszanych na festiwal.
Zaproszenie przyjął także Jacek Żychowicz z córką Alicją.

12

Pokaźne stanowisko w 2004 roku.

13

Dobry przykład dla młodego pokolenia zbieraczy w 2006 roku.

14

Dodatkowa atrakcja ? hodowla afrykańskich Achatin.

15

I kolejne urozmaicenie prezentacji ? muszlowe ?shell related?.

WYSTAWY/GIEŁDY – W KRAKOWSKIEJ AKADEMII GÓRNICZO HUTNICZEJ.

Jacek Żychowicz napisał:
?Wystawy i giełdy minerałów i skamieniałości w krakowskiej AGH znane są wszystkim zainteresowanym od wielu lat. Wprawdzie przeistoczyły się one od jakiegoś czasu w giełdy jubilersko-artystyczne, ale zwykle można było znaleźć na nich jakieś wartościowe skorupy. W 2006 roku organizator – Muzeum Geologiczne AGH – podjął się realizacji w dodatkowych terminach giełd czysto kolekcjonerskich. Regulamin przewiduje możliwość bezpłatnej prezentacji swojej kolekcji oraz handel okazami minerałów i skał nieobrobionych, przeznaczonymi do kolekcji. Tradycyjnie przygarnięto również muszle.

Mając na uwadze propagowanie naszego hobby, jak również popieranie organizacji czysto kolekcjonerskich imprez, wziąłem udział w dotychczasowych giełdach.
Prezentowałem za każdym razem (z uwagi na ilość miejsca i możliwości logistyczne) fragment zbioru opracowany tematycznie. A więc: porcelanki, freaki, oliwki, a ostatnio formy Cypraea tigris. Wystawka składa się z 4 gablot wielkości 40×50 cm oraz plansz uzupełniających dany temat o fotografie żywych osobników i inne informacje.
Giełdy te, bardzo udane i przebiegające w sympatycznej atmosferze, zaczynają powoli nabierać właściwego charakteru. Przyciągają głównie zbieraczy i mimo, że niewielkie, dobrze rokują na przyszłość?.

Kilka zdjęć potwierdzających pomysłowość Jacka…

16

Fragment wystawki Jacka w krakowskiej AGH.

17

Podział ?tygrysków? ze względu na lokalizację geograficzną.

18

Okazy o nietypowym ubarwieniu oraz nietypowej budowie.

19

Było także zestawienie ?ślicznotek? rodziny Cypraeidae.

20

Porównanie ? normy i aberracji ? w obrębie gatunku Murex pecten.

Każdy z konchistów, który kiedykolwiek pokusił się o realizację własnej wystawki, rozeznaje na podstawie prezentowanego materiału, jak wiele trzeba zapału i pracy do sfinalizowania takich przedsięwzięć. Poza wszystkim jeszcze ? trzeba odczuwać potrzebę takowej aktywności, aby z czasem nie stała się ona zajęciem nawykowo – nużącym.

WYSTAWA ?KLEJNOTY MÓRZ I OCEANÓW?

W marcu 2009 roku Kolekcjoner zrealizował kolejne wystawiennicze przedsięwzięcie. Była nim wystawa: ?Klejnoty mórz i oceanów? zaprezentowana w ?Dworze Zieleniewskich? w Trzebini.
Historia Dworu sięga XIV wieku. Pierwszymi właścicielami była rodzina Karwacjanów. Na przestrzeni wieków zmieniali się liczni właściciele, jak też sam obiekt. Obecny kształt został nadany w XVIII wieku.
Utworzona w odbudowanym Dworze instytucja kultury prowadzi szeroko zakrojoną działalność organizując liczne koncerty, recitale gwiazd estrady, wystawy, warsztaty plastyczne, spotkania z ciekawymi ludźmi.

21

Tym razem przyszła kolej na konchy Jacka Żychowicza.

Autor wystawy, jak zwykle skromny, stwierdził, iż miała ona charakter estetyczno ? popularyzatorski, co bez wątpienia nie umniejsza jej walorów?Wszak każdy z kolekcjonerów podlega wstępnie owemu ?zaraźliwemu? zauroczeniu, skutkującemu – pasją na całe życie.

Ekspozycji towarzyszyły starannie dopracowane plansze poglądowe oraz zestaw materiałów komputerowych, przygotowanych z myślą o zwiedzających, wykazujących większe zainteresowanie tematem.
Włodarze ?Dworu Zieleniewskich? stwierdzili: ?Była to niezwykle ciekawa wystawa ukazująca fascynujący i różnorodny świat, wydawałoby się, że nieciekawego i pospolitego zwierzęcia, jakim w powszechnym odbiorze jest ślimak?.
Tak to już jest?ot groteskowe i niezauważalne mięczaki mogą przysporzyć tak wielu pozytywnych wrażeń?Potrzeba do tego jednak swoistego pośrednika ? aktywnego Kolekcjonera.

22

?Klejnoty mórz i oceanów? z przewagą pięknych porcelanek.

23

?Lądówki? z całego świata.

24

Bardzo atrakcyjna prezentacja ?shell related?.

Poczytuję sobie za wyróżnienie, że na stronach ?CONCHY? mogłem przedstawić pewien ciąg ?wydarzeń specjalnych? z konchistycznej przygody Jacka Żychowicza.
Jestem przekonany, że Twoja Jacku aktywność stanie się dla wielu młodych osób ? INSPIRACJĄ!