MARZENNA LEW
?Muzeum Muszli Morskich ? Phuket, Tajlandia?.
lipiec 2007

Znaleźć się w muszlowym Eldorado to marzenie każdego konchisty.
Zwiedzić przy tym słynne Phuket Island Shell Museum to już prawdziwy uśmiech losu.
Szkoda, że dla wielu kolekcjonerów taka przygoda pozostaje ciągle w sferze pragnień…choć bywają tacy, którzy realizują swoje plany.
Do grona takich osób należy Pani Marzenna Lew (?PASJONACI?), która zechciała podzielić się z nami swoimi wrażeniami z tajlandzkiego Phuket.

Pragnę dodać, iż cały materiał ? układ tekstu, zdjęcia i komentarze są wynikiem osobistego zaangażowania Pani Marzenny i Jej autorskim pomysłem !

Pani Marzenno, serdecznie dziękuję za wkład pracy, poświęcony czas oraz poniesione koszty.
Dzięki Pani opowiadaniu możemy poczuć atmosferę tego miejsca.

lew01

Muzeum Muszli Morskich ? Phuket

Ko Phuket zwana Andamańską perłą jest największą wyspą Tajlandii. Odkryta dla turystyki w latach 70 stała się tłumnie odwiedzanym miejscem z uwagi na szeroką ofertę turystyczną ? wspaniałe plaże otulone drzewami kazuarynowymi i palmami kokosowymi, biały piasek, tanie bungalowy i wspaniałe hotele. Tropikalna roślinność, zagubione, ciche zatoczki ze szmaragdową wodą i hałaśliwe kurorty ? jednym słowem oferta dla każdego i na każdą kieszeń.
My znaleźliśmy się na tej wyspie w rok po tragicznych wydarzeniach, które wstrząsnęły całym światem ? rok po tsunami, które dokonało strasznych spustoszeń widocznych wzdłuż całego zachodniego wybrzeża wyspy. Powyrywane z korzeniami palmy, sterczące kikuty drzew, resztki betonowych nabrzeży, ślady na budynkach świadczące o wysokości fali, jaka tu przeszła. I choć miejscowa ludność ciężko pracowała, żeby przywrócić stan sprzed tragedii, ślady widoczne były wszędzie. Najbardziej przykre to ślady na twarzach mieszkańców i zapadające milczenie, gdy rozmowa przypadkowo otarła się o minione wydarzenia, a wszystko przykryte uśmiechem zgodnie z typowym zachowanie Tajów.
Mnie na tą wyspę ciągnęło przede wszystkim z jednego powodu ? MUZEUM MUSZLI MORSKICH.
Znajduje się ono na samym południu wyspy niedaleko Rawai Beach. Po kupieniu biletu wstępu za 200 Bht i uzbrojeniu się w kamerę zaczęłam zwiedzanie. Na parterze znajdują się liczne stoiska z wyrobami pamiątkarskimi i muszlami na sprzedaż. Sale muzealne znajdują się na trochę niższej kondygnacji, kilka stopni w dół i w punktowo oświetlonych, oczywiście klimatyzowanych salach znajdują się ekspozycje muszli.
Główny nacisk ekspozycji położony jest przede wszystkim na przegląd muszli, w jakie obfitują wody okalające Tajlandię i muszle występujące na samej wyspie, ale również z pietyzmem zgromadzono kolekcję muszli występujących na całym świecie. Phuket Island Shell Museum, jest jednak czymś więcej niż tylko wystawą eksponatów przyrody wydobytych z morza, to wspaniała historia kilku pokoleń rodziny Patamakanthin zafascynowanej szeroko pojętym życiem morza.

lew02

Phuket Island Shell Museum, jest jednym z nielicznych prywatnych muzeów na świecie, a na pewno należy do jednych z nielicznych, mogących poszczycić się tak wspaniałą kolekcją.
Historia, która zaowocowała powstaniem tak niezwykłego miejsca zaczęła się 65 lat temu, kiedy to Boonzem Patamakanthin odwiedził wyspę Phuket. Syn chińskiego ojca i tajskiej matki wysłany został na studia do Chin. Przed wybuchem chińskiej rewolucji zdołał wrócić do Tajlandii. Osiedlił się najpierw w Bangkoku, potem wrócił na wyspę i tu na świat przyszedł syn Somnuk ? drugie z ośmiorga jego dzieci. Ojciec zachęcał syna do interesowania się przyrodą. Somnuk spędzał każdą wolną chwilę na plaży i obserwacjach. Po ukończeniu szkoły średniej wyjechał do Bangkoku, potem do Lamphun, utrzymywał się ze zbierania owadów i dostarczania ich do celów naukowych na Mahidol Uniwersity. Ostatecznie wrócił na Phuket, zaczął dostarczać ryby i faunę morską do Akwarium Morskiego w Bangkoku. W tym czasie skrystalizowały się ostatecznie jego zainteresowania. i zdecydował, że jego życie będzie poświęcone muszlom, a zwłaszcza, pracy porównawczej pomiędzy światowymi gatunkami lądowymi a oceanicznymi. Stworzył opinie, że życie naturalne na lądzie, na powierzchni 100 mil w ciągu 100 lat, może być porównane z takim samym życiem w morzu na powierzchni 1 mili w ciągu 1 dnia. Stworzył pogląd, że morze powinno być chronione i z całym zaangażowaniem i poświęceniem dla środowiska, przeniósł się do chaty na Rawi Beach, by spotykać i w pełni zrozumieć ludzi wsi i morza, rybaków i ich poglądy oraz rozumienie przyrody. Zaczął uczyć się więcej o związku pomiędzy muszlami a koralami. Jego wcześniejsza wiedza na temat owadów i życia w Akwarium zapewniła mu podstawę edukacji w dziedzinie życia morza.
30 lat temu, kiedy dalekomorskie połowy zostały wprowadzone na Phuket, muszle jako produkt uboczny produkcji, były albo wyrzucane albo dodawane do karmy kurczaków. 1 kg takiej karmy w tym czasie dawał zarobek 1 bhata. Jednakże rzadkie muszle, które pojawiały się w sieciach mogły być warte do 10000 bhatów . Somnuk uświadomił sobie, że ludzie mogliby czerpać zyski z kolekcji i sprzedaży muszli i wszedł w kontakt z trawlerami, by zbierali muszle dla niego. Wtedy zaczął zbierać muszle w celu stworzenia muzeum. Turystyka w Tajlandii nabrała rozmachu, to umożliwiło Somnuk rozwój działań na dużą skalę, teraz on eksportuje muszle i przyciąga kolekcjonerów z całego świata.
Chce, by ludzie uświadamiali sobie, jak ważne jest zachowanie równowagi w naturalnym środowisku. Uważa, że ludzie interesujący się konchiologią powinni obserwować rozwój kształtu muszli od muszli embrionalnej do formy dorosłej tak, aby mogli zrozumieć całą drogę jej powstawania. Taką drogę starano się pokazać w muzeum, tam można ją poznać i zrozumieć. Obecnie głównym dyrektorem i kuratorem muzeum jest, 25 letni syn Somnuka – Somwang, trzecie pokolenie rodziny, który planuje tworzenie międzynarodowych muzeów.
Tworzenie tego muzeum zajęło Somnuk, jego bratu Somchai i synowi Somwang ponad 40 lat. W muzeum zgromadzono ponad 2000 gatunków muszli mięczaków, rzadkie skamieliny ze skamieliną amonita przywiezioną z Maroka mająca 360 mln. lat i jedną z najrzadszych na świecie złotych pereł ważąca 140 karatów. Pionierska praca Somnuka Patamakanthin została uhonorowana nadaniem wspaniałym muszlom nazw, pochodzących od jego nazwiska.( np. Cymbiola tamariskae Sutanno & Patanakanthin 2004).
Wyposażona w te informacje zaczęłam zwiedzać muzeum, oświetlenie wprowadziło nastój, czułam się tak, jakby świat zewnętrzny przestał istnieć, byłam ja i wspaniałe twory przyrody zgromadzone tu, żebyśmy mogli je podziwiać.

lew03

Dbałość o ekspozycję widoczna była na każdym kroku. Chęć pokazania, zobrazowania procesu tworzenia muszli od muszli embrionalnej do formy dorosłej widoczna była w sposobie jej eksponowania. Np. muszla przedstawiciela rodziny Melongenidae ? Syrinx aruanus pokazany był od postaci mającej kilka cm do olbrzyma, wielkości kilkudziesięciu cm ? pozwalało to prześledzić zmiany jakie zachodzą w procesie odkładania kolejnych warstw, przede wszystkim węglanu wapnia, który jest głównym budulcem muszli. Tak przedstawiane są liczne gatunki. Muszle zgrupowane są rodzinami, ponumerowane, co jakiś fragment kolekcji znajdują się tablice przekładające numer na nazwę łacińską okazu. Wyeksponowane są w przeszklonych witrynach naściennych i pod szkłem, w stojących gablotach. Co kilka metrów na środku ?drogi? znajdują się przeszklone postumenty przykryte szklanymi kopułami a w nich ? kolekcja przedstawicieli rodziny Pleurotomaridae,

lew04

rozwój Trochus niloticus, Voluta nobilis, Trochus tectus, pyramis, i wiele, wiele innych. Pod jedną z nich znajduje się po królewsku wystawiona, jedna z najrzadszych złotych pereł świata . Perła ważąca 140 karatów, znaleziona w muszli Melo Melo.

lew05

Trudno opisać bogactwo kolekcji, bogata, ogromna kolekcja porcelanek, wzbudzająca zachwyt i zdrową zazdrość, zwójki atakujące wielkością, kolorem i różnorodnością, kruche muszle Pinnidae i bajecznie, żywo – kolorowe muszle np. Spondylus varians

lew06

Specjalnie wyeksponowano bogatą kolekcję muszli kopalnych, wielkich amonitów. Przedstawiono piękną, bogatą, kolekcję szkarłupni.
Wyszłam z tego miejsca na zalaną słońcem ulicę, wilgotne powietrze potęgujące upał, pod wielkim wrażeniem, ze zbyt krótkim filmem i ze wspomnieniami na całe życie.