prof. dr EMILIO ROLAN MOSQUERA – „malakologia, medycyna, malarstwo”

Większość znanych mi kolekcjonerów uważa, że ich pasja jest formą godziwego zagospodarowania czasu, impulsem do stałego poszerzania wiedzy, tudzież – swoistą metodą zaspokajania potrzeb estetycznych z szeroko pojętym poznawaniem świata wraz z jego różnorodnością i pięknem. Tym samym ? kolekcjonerstwo ? lokowane jest bardzo wysoko w życiowej skali wartości. Przeważnie, nie osiąga jednak prymatu pośród człowieczych pryncypiów. Tak oto, okradane z czasu, pozostaje – urokliwym ludzkiego bytowania – ornamentem.

Odczuwam wielką satysfakcję, iż udało mi się poznać człowieka, który posiadł zdolność umiejętnego splatania: pasji z nauką, a także profesji zawodowej z powołaniem.
Przy tym, wszelakie pasje obdarza jednakową estymą?A są nimi: malakologia, medycyna i malarstwo.

Jako amatorowi ? zawsze, kiedy zabieram się za pisanie listu do uznanej persony ?świata muszli? – przebiega po plecach dreszczyk emocji, będący skutkiem świadomości naruszenia granicy merytorycznej kompetencyjności. Podejmuję jednak to ryzyko, gdyż ugruntowałem się w przekonaniu, że autentycznym naukowcom ? profesjonalistom nie wadzi fakt zainteresowania ze strony zaledwie ? pasjonata.
Tak było i tym razem. Moje zaproszenie zechciał przyjąć uznany autorytet współczesnej malakologii ? Pan Profesor EMILIO ROLAN MOSQUERA z Hiszpanii.

er00Pan Prof. Emilio Rolan na tle jednej z domowych witryn kolekcjonerskich.
Pisząc to, jestem nieskromny, ale wiem, że zdjęcie powstało z myślą o tym właśnie artykule. Poza ?CONCHĄ? można je jeszcze odnaleźć w ?The Cone Collector? N#8.
Za to kolejne zdjęcia trudno już odszukać w Internecie!

Tak znamienitego Gościa nie wypada przedstawiać inaczej?

Oto autorska biografia Pana Profesora:
?I was born on the 19th October, 1935 in A Guarda (Pontevedra), a small fishing village by the Mi?o River, near Vigo.
From childhood I enjoyed fishing, swimming and Nature, as well as soccer, playing the guitar and table tenis. I began diving very young.
Upon finishing my studies of Medicine, I settled as a paediatrician in another village by the sea, Pobra do Carami?al, in the province of A Coru?a.
There I kept practising diving and spear fishing and even did some professional work as a diver. It was also in that same locality that I began collecting shells.
Later, working as a paediatrician in Vigo, I carried on with my collecting, travelling a lot and collecting shells from all my trips.
Also with the help of much exchanging, I built up a vast collection that was recently donated to the Museo de Historia Natural ?Luis Iglesias?, of the University of Santiago de Compostela;
In total, the collection comprises an estimated one and a half million specimens, besides a few sub-collections, an extensive library, etc.
In total, I have published about 320 scientific papers on Malacology, in which about 550 new species were described. I have now described 44 species of Conus, mostly from West Africa
(Cape Verde and Angola); Almost at the same time as Conidae, I dedicated myself to the study of Turridae and also of micro-molluscs (especially from West Africa and the Caribbean); I have been paying special attention to Pyramidellidae.
Naturally, I have also published scientific papers on Paediatrics as well as some popular science titles and even a few books having nothing to do with either Medicine or Malacology.
Lastly, I should say that another hobby of mine has always been painting, with a preference for oil painting?.

Nasza korespondencja obejmowała kilkanaście listów. W każdym Pan Profesor opowiadał o sobie, dołączając zdjęcia. Powstała zwięzła historia…

er01 er02

Widoczne na powyższych zdjęciach szafy mieszczą domowy, ?podręczny? zbiór Naukowca.
Jak wspomina Emilio Rolan, nie dało rady pomieścić w domu całości kolekcji. Między innymi dlatego zrodził się pomysł, aby gigantyczny zbiór zdeponować, a raczej podarować do dyspozycji – Museo de Historia Natural ?Luis Iglesias? University of Santiago de Compostela.
Składa się nań około półtora miliona eksponatów: muszli, całościowo konserwowanych mięczaków, preparatów mikroskopowych, form kopalnych mięczaków. Całość z dokładną analizą lokalizacyjno-środowiskową i metrykami systematycznymi.

er04 er03

Jak do tej pory, dla potrzeb ekspozycyjnych udostępniono w 2003 roku skromny wycinek tzw. ?suchego zbioru? Profesora. W specjalnej sali doskonale komponuje się on z wcześniejszymi kolekcjami malako-konchologicznymi: ?Pineiro de las Casas? z 1845 roku, będącą prezentacją muszli z Filipin oraz zbiorem Adriano L. Morillo z 1914 roku, stanowiącego przekrój przez gatunki muszli z całego świata.
er05Można powiedzieć?warsztat pracy malakologa: preparaty formalinowe i alkoholowe całych ciał mięczaków, a także samych aparatów gębowych ze szczególnym uwzględnieniem ? raduli, ważnego elementu w systematyce porównawczej Conidae. Przechowywane są także kapsuły jajowe oraz formy larwalne mięczaków. Choć na zdjęciu ich nie widać, to Profesor zapewniał mnie, że w tym samym pomieszczeniu znalazło swoje miejsce 9 słonowodnych akwariów, gdzie hodowane są szczególnie interesujące gatunki stożków z obszaru Cape Verde. Dostarczają one wiedzy z zakresu genetyki, ale przede wszystkim będąc ?żywym materiałem? badawczym, zapewniają ciągłość obserwacji behawioralnych.

A teraz coś z domowego albumu?

er07 er06

W jednym z listów Pan Profesor przyznał się do zainteresowań, które mogłyby się wydawać dość?pospolite?w odniesieniu do tak niepospolitej osoby. Chociażby ? gra na gitarze, piłka nożna, czy tenis stołowy?To jednak mało, okazuje się bowiem, że miał także zacięcie do sportu ekstremalnego ? łowiectwa podwodnego, zwanego po hiszpańsku ? pesca submarina.

Wszystko zaczęło się w 1950 roku w Costa de A Guarda a Baiona na galicyjskim wybrzeżu Hiszpanii. Emilio Rolan, pełen młodzieńczej krzepy zakosztował ?podwodnych widoków?. Fascynacja morzem pozostała na całe życie, a od 1963 roku rozpoczęły się treningi pod okiem doświadczonych ?spearo?, czyli znawców podwodnego łowiectwa. Treningi niebanalne, gdyż ? spearfishing może być zajęciem śmiertelnie niebezpiecznym, a przecież swobodne nurkowanie na długotrwałym bezdechu, także wymaga odpowiedniej techniki.
Sukcesy przyszły bardzo szybko, bo już w następnym 1964 roku. Efektownym trofeum Profesora stał się widoczny na powyższym zdjęciu konger (Conger conger), ryba z rodziny węgorzowatych, ważąca akurat w tym przypadku ? 35 kg.
Przełomowym dla łowieckiego hobby okazał się rok 1973, który z jednej strony przyniósł tytuł mistrzowski: ?Mejor Deportista en Pesca Submarina de Vigo?, z drugiej zaś ? poważną refleksję nad sensem tego sportu (w latach pięćdziesiątych aspirującego do miana dyscypliny olimpijskiej!?).
Mimo, iż w Hiszpanii (podobnie zresztą we Włoszech, Portugalii i Francji), bardzo popularny i czerpiący z wielowiekowej tradycji, sięgającej epoki wielkich odkryć geograficznych, to jednak w odczuciu Profesora – coraz bardziej skomercjalizowany i nadto nowoczesny, technicznie ? bezlitosny. Na pewno ? pozbawiony romantyzmu.
Tak oto w 1979 roku Emilio Rolan definitywnie porzucił podwodne łowy.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na zdjęcie przesycone niebieskim kolorem. Dostrzegamy na nim Profesora z upolowaną rybą, zwaną po hiszpańsku ? lirio?Sam Emilio Rolan ceni je wyjątkowo, gdyż wykonano je w czasach, gdy barwna fotografia podwodna była zdecydowanie eksperymentalną specjalnością.

er08Profesor Emilio Rolan rozpoczął tworzenie kolekcji w 1963 roku. Za początek prawdziwej pracy naukowej poświęconej malakologii przyjmuje jednak rok 1978, kiedy to odbył pierwszą wyprawę na wody Cape Verde (Wyspy Zielonego Przylądka, położone na Atlantyku, około 620 km od wybrzeży Senegalu, niekiedy nazywane też Cabo Verde z j. portugalskiego). Później, powracał tam kilkunastokrotnie, także z takimi znawcami tematu jak: Dieter Rockel i Antonio Monteiro. Bez wątpienia stał się autorytetem w dziedzinie endemicznych stożków zasiedlających ten akwen, klasyfikując dla zoologii ? 33 ich gatunki. Również praca doktorska ? ?La familia Conidae en El Archipelago de Cabo Verde? została dedykowana ulubionej rodzinie ślimaków.

Naukowiec ciepło wspomina pomoc ze strony zaprzyjaźnionych Kabowerdeńczyków.
Ci potomkowie afrykańskich niewolników (Cape Verde stanowiły ?punkt przeładunkowy? tychże w drodze z Afryki do Ameryki Północnej), obdarzeni są ponoć zdolnością wnikliwej obserwacji przyrody i wielokrotnie towarzyszyli Profesorowi w poszukiwaniu nowych gatunków mięczaków w ?zakamarkach? Archipelagu.
Czasem wspólnie pozowali do pamiątkowych zdjęć, jak na powyższym.

er09

Prace badawcze nie obejmowały jedynie Conidae. Równolegle dotyczyły ogółu gatunków mięczaków występujących w wodach wokół Archipelagu. Owocem długoletnich obserwacji jest książka wydana w 2005 roku ? ?Malacological Fauna from The Cape Verde Archipelago?.

Próbując nakreślić mapę zoologicznych ekspedycji Prof. Rolana ? chyba lepiej ? zaznaczyć miejsca, gdzie jeszcze nie przebywał?Będzie szybciej. Z bardziej egzotycznych warto wspomnieć wybrzeża: Puerto Rico, Kenii, Tanzanii, Egiptu, Jordanii, Kuby, Meksyku, Jamajki, Angoli, Sao Tome…
Podobnie ma się rzecz z obecnością Naukowca na światowych konferencjach i kongresach malakologicznych. Jako aktywny lub honorowy członek towarzystw malakologicznych ? Hiszpanii, Portugalii, Niemiec, Belgii, Włoch i Wielkiej Brytanii zaliczył takowych kilkadziesiąt, kilkakrotnie pełniąc rolę współorganizatora.
Jak wspomina, największym pod tym względem wyzwaniem były: XII International Malacological Congress; Vigo, 1995 oraz II International Congress of the European Malacological Societes; Vigo, 2002.

er10Podczas kongresu w 2002 roku Prof. Rolan pełnił rolę gospodarza wraz ze światowej sławy, hiszpańskim malakologiem – Dr Jesusem S. Troncoso. Włączył się także w naukowy wymiar spotkania za sprawą wykładu ?Conservacion de moluscos?, któremu towarzyszyły zajęcia praktyczne z preparowania okazów, przeprowadzone na Wydziale Biologii Uniwersytetu w Vigo. Na załączonym zdjęciu, Pana Profesora, dostrzegamy z trzymanym przez Niego okolicznościowym, kongresowym plakatem.

?CONCHA? :
Panie Profesorze, ostatnie spotkanie europejskiej malakologii miało miejsce na Azorach podczas: 5-th Congress of the European Malacological Societes, we wrześniu 2008 roku.
Rozumiem, że nie mogło tam Pana zabraknąć??

PROF. EMILIO ROLAN :
Każdy kongres to dla mnie osobiste święto, możliwość spotkania ?starych znajomych?, którzy nie tylko są doskonałymi badaczami, ale często moimi przyjaciółmi. Poza tym w 2008 roku opublikowałem kolejne 17 opracowań malakologicznych?I przywiozłem sporo materiałów poglądowych z wypraw na: Kubę, Wyspy Kanaryjskie, Azory i wybrzeże Senegalu. Myślę, że było to interesujące dla innych zoologów.

er11 er12

Powyżej pamiątkowy folder z V Kongresu Europejskich Towarzystw Malakologicznych oraz zdjęcie budynku rektoratu Universidade dos Acores, gdzie zostali przyjęci uczestnicy kongresu (Sao Miguel Island, Ponta Delgada). Późniejsze konferencje odbywały się w Aula Magna Complexo Cientifico University of the Azores.

?CONCHA? :
Panie Profesorze, trudno wyczerpać temat Pańskiej aktywności w zakresie malakologii.
Chciałbym jednak zapytać o wyjątkową inicjatywę, której celem jest niejako ?przedłużenie życia? pewnego zbioru konchologicznego?Dowiedziałem się o tym od moich hiszpańskich kolegów-kolekcjonerów?

PROF. EMILIO ROLAN :
Kilka lat temu pożegnaliśmy wspaniałego kolekcjonera muszli – Ignacio Navarro. Rzeczywiście, zastanawiałem się, czy jest jakiś sposób na wartościowe upowszechnienie pasji Jego życia. Rozwiązanie pojawiło się w momencie, kiedy tematem tym zainteresowali się członkowie organizacji ANABAM (Asociacion Naturalista Baixo Mińo).
Jest to rodzaj towarzystwa przyrodniczego skupiającego zawodowych biologów oraz miłośników ornitologii, dendrologii, ichtiologii?itp., którym leży na sercu dokładne poznanie i ochrona zasobów naturalnych galicyjskiego regionu A Guarda, wzdłuż koryta rzeki ? Mińo.
Wspólnie postanowiliśmy, że z części zbioru Ignacio Navarro utworzymy stałą ekspozycję konchologiczną, której nadaliśmy dumną nazwę ? ?Museo do Mar?.
Miejsca nie ma zbyt wiele…Ale muzeum zaczęło pełnić rolę edukacyjną dla dzieci i młodzieży.

er13 er14

Widoczny na zdjęciach Prof. Rolan pełnił rolę eksperta w komponowaniu ekspozycji. Oczywiście, rozpoczęło się od zajęć prozaicznych, w których asystowali członkowie ANABAM (od lewej) Panowie: Agustin Ferreira i Ignacio Saa.

W którymś z listów zapytałem Profesora o swoistą ?metodę? pogodzenia obowiązków zawodowych z ulubioną działalnością naukową, wyzwaniami codzienności oraz potrzebami estetycznymi (malarstwo).
Odpowiedział dość niemodnie, jak na nasze czasy: ?Trzeba kochać to wszystko, czemu się poświęcamy…I pracować…?
Nie sposób dyskutować z takim zdaniem…!

Profesor Rolan przyznaje się do trzech życiowych pasji: malakologii, medycyny i malarstwa. Z wielkim szacunkiem, mimo, że skrótowo ? wspominam o dwóch ostatnich.

er15Według tego, co napisał, nie miał innego pomysłu na życie.
Medycyna była jedynym marzeniem.
Jego realizację rozpoczął studiami medycznymi w latach 1953-1960. Potem specjalizował się w pediatrii. Leczył i wykładał pediatrię kliniczną przez następne 43 lata, aby ostatecznie zakończyć karierę zawodową z tytułem: ?Profesor Titular de la Escuela Universitaria de Enfermeria? w 2003 roku.

er17 er16

Malarstwo w technice olejnej to pielęgnowanie talentu, który zauważono u małego Emilia jeszcze w czasach dzieciństwa. Galicyjskie ogrody, średniowieczne budowle, zaułki i wąskie uliczki Vigo, wreszcie morze skąpane w promieniach zachodzącego słońca ? to ulubione tematy Profesora. Wszystko przebogate kolorystycznie, pełne barokowego przepychu barw i wyrazistych kontrastów. Nawet w sztuce Emilio Rolana nie ma miejsca na błogi spokój?Tak jak w życiu ? wszystko kipi energią.

er18W korespondencji z Panem Profesorem ujęły mnie wyjątkowa szczerość i życzliwość oraz wyraźnie odczuwalny szacunek, którym darzy drugiego człowieka. Nie zdarzyło się pytanie, do którego nie chciałby się ustosunkować, a same odpowiedzi nadchodziły najpóźniej następnego dnia.
Parę miesięcy temu otrzymałem zaskakującą propozycję (ponowioną dwa razy), abyśmy przeszli na ? ?ty?…
Przyznaję, że nie potrafię się przemóc, aby zaniechać należnej kurtuazji?Choć byłbym nieszczery, gdybym nie dodał, że listy z podpisem ?Emilio? są dla mnie czymś wyjątkowym!

er19Kto z nas nie lubi otrzymywać prezentów?
Otrzymać zaś takowy od człowieka tak nieprzeciętnego, jak Prof. Emilio Rolan Mosquera to już zupełna frajda.
Pewnego dnia zawitał do mnie kurier z pokaźną paczką…
Oniemiałem, kiedy odczytałem nazwisko nadawcy…
Potem już tylko z autentyczną radością wyjmowałem: kilkanaście biuletynów ?Iberus?, doskonałe technicznie kopie zdjęć muszli mięczaków sklasyfikowanych przez Profesora, najnowsze książki Jego autorstwa w tym opatrzony dedykacją przewodnik – ?Guia ecoloxica das cunchas e moluscos de Galicia?, materiały z kongresów malakologicznych, wydruki szczegółów anatomicznych ślimaków spod mikroskopu elektronowego, zdjęcia?No i wreszcie to, co sercu konchisty najbliższe i najcenniejsze…

Wspaniałe przeżycie!