Wielu kolekcjonerów przyznaje się do wręcz prozaicznych poczatków swojej przygody z muszlami. Jednak już tylko garstka próbuje przeistoczyć swoją indywidualną pasję w dzieło ? powiedzmy – pożytku powszechnego, przydatne szerszemu gronu obserwatorów. Do takich należy Luis Octavio Vela z Meksyku, który marzy o ?swoim? muzeum morskim, choć z tego, co wiem, marzenia ustępują już miejsca finalizacji przedsięwzięcia.
Oby tylko udało się dopiąć wszystko na przysłowiowy ?ostatni guzik?!
Podstawa to przygotowanie merytoryczne…
?Dear Friend,
I started this incredible hobbie two years ago, in my childhood beeing a Boy Scout I started with the collector of things but really actually my life ask me for something new to avoid stress and the normal problems with the family and in general.
Two years ago I went to a normal vacation ( hollidays) at the beach very close to my home and it was a week but i knew there a lady who had books and a lot of information about shell collections . I went back to my home and brought by Internet couple of books.
Then every beach that I went made beachcombing , I have a lot of great friends by internet exchanging with people from Spain, USA, Venezuela and buying in Phillipinas with our friends the Poppes, Australia, China and USA.
I have more things to do with this hobbie , I just talked with the Mayor of a small port here in Mexico to make my dream come thrue . ?The Museum From the Sea? giving my collection for start the museum. I hope to have this dream at the end of the year.
I`m alone here in Mexico, in this years I have no answers from mexican collectors, but I have you all out of mexico helping me , thanks to all.
Luis Octavio Vela
Mérida, Yucatán, Mexico.?