andreo409(at)wp.pl
Prawdziwych Pasjonatów konchistyki poznaje się w najróżniejszych okolicznościach. Czasem tłem takiej znajomości jest ?walka? podczas licytacji na aukcjach Allegro. No i właśnie p. Andrzeja Sikorskiego poznałem, kiedy to ?mierzyliśmy? do ulubionych i upatrzonych…zwójek.
A kiedy emocje opadły, pan Andrzej napisał:
Witam serdecznie. Dziękuję za zaproszenie do I.K.M.M. – ?Pasjonaci? . Mieszkam w Warszawie. Muszle zbieram już 25 lat. Początki były trudne – Jarmark Dominikański, a później pan Andrzej Jarzębowski z ?Neptunei? i znajomi wyjeżdżający za granicę. Uzbierałem około 1000 różnej maści muszli. Nie specjalizuje się w jednym rodzaju, gdyż uważam, że wszystkie są piękne. Posiadam też dużo koralowców i gąbek /z morza i z hodowli/. Oprócz tego mam jeżowce, rozgwiazdy i kilka krabów.
Skoro już pan Andrzej przyznał się do ?srebrnego jubileuszu? kolekcjonerskiego, zapytałem ? co sądzi o rodzimym ?rynku? muszli…?
Prawdziwych miłośników-kolekcjonerów muszli jest niewielu…myślę o specjalistach. Widać to po giełdach, gdzie dominują klienci nabywający okazałe egzemplarze ? dekoracyjne. Mało kiedy spotyka się kogoś poszukującego rarytasów… a zresztą o takie gatunki bardzo trudno…
Zaczęliśmy korespondencję po ?bojach? na Allegro…to może i na ten temat pan Andrzej się wypowie…?
Niestety nie wszyscy sprzedający są uczciwi. Zamieszczają efektownie zrobione zdjęcia, maskujące uszkodzenia…
Co do całości zagadnienia – jest to bardzo dobra sposobność do zakupów dla ludzi mających mało czasu. Osobiście pracuję w Zakładzie Doświadczalnym przy Instytucie Lotnictwa… z czasem jest różnie…więc i ja korzystam z tego rynku.
A czego spodziewałby się pan Andrzej po klasycznym Klubie polskich konchistów…?
Nade wszystko Klub powinien pełnić rolę informacyjną oraz edukacyjną ? szczególnie istotną dla młodszych kolekcjonerów.
Tradycyjnie, poprosiłem także o zdjęcia z kolekcji…!
Są robione z aparatu telefonicznego – nie mam innej możliwości na dziś.
Nie szkodzi panie Andrzeju, wszak I.K.M.M. ?CONCHA? nie ma sztywnych rygorów…
W imieniu własnym i wszystkich PASJONATÓW ? witam w Naszym gronie !!!
Pan Andrzej Sikorski doglądający swojego zbioru.
Muszle nie mają konkurencji. Zajmują najbardziej eksponowane miejsce w mieszkaniu pana Andrzeja…
…choć czasem opuszczają bezpieczne oszklone witryny. Wolne półki to deficytowy ?towar? w mieszkaniach większości kolekcjonerów.
Na pierwszym planie ? pierzaste rozkolce.
Mieszanina gatunków, kolorów i kształtów.
A teraz trzy ujęcia licznie reprezentowanych porcelanek…
Rodzina śmieciarek.
Leżakujące w cieniu pecteny i podświetlone słońcem szponiatki.
Jeszcze jeden dowód na sprytne wykorzystanie każdego miejsca w kolekcji p. Andrzeja.
Jeden z preparowanych krabów…parakonchistyczny dodatek do ekspozycji.
Bogata kolekcja korali stanowi idealne tło dla ?klejnotów? morskich głębin.
To ujęcie bardzo przypomina zdjęcia w technice ?pinhole photography?, tak lubianej przez Willema Labeijl?a ? holenderskiego plastyka i miłośnika muszli.
No tak…życie psa nie jest łatwe…tylko ? muszle, muszle i muszle…
(ANEKS z listopada 2009 roku)
Dokonując tego aneksu, odnotowałem, iż minęły już prawie 3 lata od przystąpienia Pana Andrzeja Sikorskiego do grona PASJONATÓW. Czas ten przyniósł znaczący progres w tworzeniu zbioru oraz specjalizacji Pana Andrzeja. Z największą więc przyjemnością dokonuję prezentacji fragmentu kolekcji darzonego wielką estymą przez Kolekcjonera.
Zapraszam do przyjrzenia się części zbioru Conidae, której całość to ?grubo? ponad 700 okazów.
Warto wysilić wzrok, aby dostrzec prawdziwe cacka, o jakich marzy każdy miłośnik stożków.
Odmiany barwne gatunków z ?najwyższej półki? kolekcjonerskiej zdradzają wielki sentyment Pana Andrzeja do ?jadowitych piękności?. Szczerze gratuluję!
Najpierw dwa ujęcia na zasadzie ?zatopienia się? w kolekcję?
A teraz Conidae w układzie harmonijnym?
Na zakończenie jedno zdjęcie, które mam nadzieję jest zwiastunem tego, czym zaskoczy nas Pan Andrzej przy najbliższej sposobności?!