Kolekcjonowanie naparstków to hobby na tyle nietypowe, że w Polsce nie powstało jeszcze nawet określenie na osoby oddające się tej pasji.
W Wielkiej Brytanii, gdzie narodziła się tradycja gromadzenia tych bibelotów, osoby takie znane są jako – „digitabulists”.
Najstarszy naparstek /datowany na pierwszy wiek naszej ery i wykonany z brązu/ pochodził z czasów rzymskich i został odnaleziony w Pompejach. Podobny jemu odszukano także w starożytnym Verulamium, czyli obecnym St. Albans w Wielkiej Brytanii.
Z długą historią przedmiotu wiąże się wiele zastosowań, odbiegających zasadniczo od przeznaczenia podstawowego – popychania igły podczas szycia tkanin lub skóry.
Od roku 1800 naparstki były stosowane jako miarki do alkoholu-stąd wyrażenie „just a thimbleful” – na określenie ilości trunku.
„Kobiety nocy” zwykły używać naparstków w praktyce, kiedy to pukając nimi w okna /z ang. „thimble-knocking”/, informowały o swojej obecności.
Takie „pukanie naparstkiem” wiązało się także z praktyką wiktoriańskich nauczycielek, które zwykły stukać nimi w głowy niesfornych uczniów.
W latach 30-tych i 40-tych XIX wieku naparstki o czerwonym wierzchu wykorzystywano do celów reklamowych. Pozostawienie naparstka z drewna sandałowego w magazynach z tkaninami zapewniało ochronę przed molami. Dość długo utrzymywała się też tradycja obdarowywania tym przedmiotem ukochanego mężczyzny.
Prawdziwym stylistą „branży naparstkowej” stał się Anglik – Charles Horner i jego słynne”dorcas” cenione po dziś dzień przez kolekcjonerów.
Najczęściej naparstki wykonywane są z metalu /także srebra i złota/, skóry, gumy, drewna, szkła oraz porcelany. Dawniej robiono je z kości, rogów lub kości słoniowej; często intarsjując masą perłową.
Zastosowane motywy zdobnicze zachwycają różnorodnością, choć muszle mięczaków należą do ornamentów rzadkich.
Prezentowane eksponaty zawdzięczam uprzejmości polskich „digitabulists” – Pani Agnieszce Kopczyńskiej, Pani Poli Dorna, oraz Panu Tadeuszowi Łyczakowskiemu. Dziękuję!
Na wstępie – bardzo eleganckie, porcelanowe naparstki p. Tadeusza Łyczakowskiego.
Pani Agnieszka Kopczyńska przesłała mi modelinowe naparstki z przegrzebkami.
Pani Pola Dorna prezentuje dwa naparstki mosiężne; naparstek wysadzany iryzującą masą haliotisów oraz eksponaty o tematyce „ślimaczej”.