MUSZLE NA CHOINCE

W 1847 r. w małym miasteczku w niemieckiej Turyngii, niejaki Hans Greiner – ubogi rzemieślnik z huty szkła w Lauschy, wymyślił i wydmuchał pierwsze szklane bombki – orzechy, których w naturze nie mógł kupić z braku funduszy. Zaraz potem powstały formy do wydmuchiwania bombek (baniek) w najróżniejszych kształtach. Pojawiły się:  instrumenty muzyczne, buciki, parasolki, ptaszki, sople. Niemcy robili bombki w kształcie sterowców i katedry w Kolonii; Amerykanie w kształcie samochodów i butelki Coca Coli; Francuzi na wzór wieży Eiffla; Hiszpanie w kształcie wachlarza i byka; Meksykanie na podobieństwo sombrera i kaktusa; a Australijczycy na kształt kangura? I tak bez końca. Dzisiaj bombki to małe dzieła sztuki – rarytasy kolekcjonerskie.
Jak się okazuje także muszle mięczaków a także same ślimaki zyskały uznanie w oczach plastyków i posłużyły jako wzór do tworzenia „muszli choinkowych”.

Poniżej prezentuję mały zbiorek, tworzony (fizycznie i fotograficznie) w okolicznościach najróżniejszych przez ostatnie trzy lata?

0

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

2930

31